Wydawnictwa typu Vanity część IV

 Jakiś czas temu wpadłam na genialny pomysł. Będę robić to, co umiem najlepiej! Mianowicie pomagać, wspierać i konsultować prace autorów, którzy chcieliby wydać książkę samodzielnie, ale nie bardzo wiedzą, jak to zrobić. W związku z tym, założyłam wydawnictwo!

Ale myli się ten, kto właśnie pomyślał: Ha! Tak krytykowała! Tak najeżdżała na te wszystkie wydawnictwa, a sam robi to samo!

Otóż nie. Muszę Was wyprowadzić z błędu. Zacznę od tego, że przez ostatnie dwa lata przewinęło się przez mój messenger sporo osób, znanych mi chociażby z fb ale nie tylko. Ktoś mnie polecił, ktoś pochwalił znajomym i tak dzięki temu, prawie codziennie, otrzymywałam wiadomości z prośbą o pomoc czy konsultację dotyczącą procesu wydania książki lub prośby o recenzję napisanego tekstu. To było bardzo miłe i nie powiem, łechtało moją próżność :-)

Z czasem połowę dnia spędzałam na odpisywaniu na prośby od nieznanych mi osób, a że ja w gruncie rzeczy jestem osobą życzliwą i mocno wspierającą każdego, kto chce coś w swoim życiu zmienić, chętnie pomagałam.

Pewnego dnia mój małżonek rzekł:

- Słuchaj, Ci ludzie tak piszą do Ciebie i piszą, spędzasz całe dnie przy komputerze, może zrób z tego sposób na życie? Połączysz pracę z przyjemnością. Twój czas też jest cenny. 

Zaskoczyło mnie to, ale zaraz, zaraz...Jak mam to zrobić? Ja? Ja, która tak ostro krytykuje vanity, ma teraz zająć się dokładnie tym samym??? 

No, nie dokładnie. Wspieram początkujących autorów (i nie tylko początkujących), recenzuję ich teksty, zajmuję się całym procesem wydawniczym, jednym słowem, wyręczam ich w kontaktach z redaktorami, grafikami, drukarnią etc.  I tak! Pobieram za to wynagrodzenie. 

Nie jestem typowym vanity. Nie mam wypasionego biura, zresztą teraz, w dobie koronawirusa, nie ma potrzeby posiadania takowego. Ja sobie urządziłam biuro w domu :-) Autor zgłasza się do mnie, a ja już wszystko za niego "ogarniam". Nie musi się niczym stresować! 

Plusy?

- Cały nakład należy do autora i wszelkie prawa związane z książką 

- Jeśli autor życzy sobie, może za moim pośrednictwem dystrybuować książki (wtedy ja pobieram tylko 2% za prowadzenie jego rozliczeń z dystrybucją)

- Wstawiam jego książki również do swego sklepu acomitam.pl/sklep/

- Całym procesem wydawniczym zajmuję się ja. Autor bezstresowo otrzymuje tylko pliki do korekty autorskiej i wybór okładek

- Regularne wpływy na konto. Żadnych opóźnień. (W przypadku współpracy sprzedażowej z moim wydawnictwem)

- Miła atmosfera. Autor nie jest tylko kolejnym numerem do odhaczenia. Jest konkretnym CZŁOWIEKIEM. I to właśnie on jest u mnie na pierwszym miejscu.

- W pracę wkładam całe swoje serce i energię. Robię rzeczy teoretycznie niemożliwe do zrobienia, jak chociażby przygotowanie książki do druku w tydzień ;-)

- Cena relatywnie niska w porównaniu z innymi wydawnictwami. 

- Jednym słowem - same plusy!

Wierzcie mi, podczas swojej działalności literackiej przejrzałam kilkanaście umów wydawniczych vanity i teraz, po nabyciu doświadczenia, włosy jeżą mi się na głowie, gdy kandydaci na autorów podsyłają mi do konsultacji umowy wciśnięte im przez tego typu wydawców. Nie dość, że płacą za wydanie swojej książki to jeszcze nie mają do niej żadnych praw! A egzemplarze autorskie są im przesyłane w ograniczonej ilości (od 20 do 70 sztuk). Za dodatkowe muszą (sic!) zapłacić! Mówiąc krótko, płacisz za wydanie grube pieniądze, a warunki w umowie...prawie jak w tradycyjnym wydawnictwie. Gdzie sens, gdzie logika?

I właśnie dlatego, że w swoim życiu także popełniłam błąd wydając z typowym vanity, teraz podchodzę do kwestii autorskich i autorów po ludzku i z szacunkiem. Oczywiście, nie każdy potrafi to docenić, wykazując roszczeniową postawę, ale...każde doświadczenie i każda znajomość uczy mnie czegoś nowego.

Co w planach? Marzę o rozwinięciu działalności o wydawanie tradycyjne i już podjęłam nawet pierwsze kroki w tym kierunku...

A  jeśli Wy również chcielibyście skorzystać i rozpocząć współpracę ze mną, serdecznie zapraszam!

Więcej na:

 acomitam.pl




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

WYDAWNICTWA TYPU VANITY cz.1 Wprowadzenie.

Wydawnictwa typu Vanity. Cz. II