Posty

Wydawnictwa typu Vanity część IV

Obraz
  Jakiś czas temu wpadłam na genialny pomysł. Będę robić to, co umiem najlepiej! Mianowicie pomagać, wspierać i konsultować prace autorów, którzy chcieliby wydać książkę samodzielnie, ale nie bardzo wiedzą, jak to zrobić. W związku z tym, założyłam wydawnictwo! Ale myli się ten, kto właśnie pomyślał: Ha! Tak krytykowała! Tak najeżdżała na te wszystkie wydawnictwa, a sam robi to samo! Otóż nie. Muszę Was wyprowadzić z błędu. Zacznę od tego, że przez ostatnie dwa lata przewinęło się przez mój messenger sporo osób, znanych mi chociażby z fb ale nie tylko. Ktoś mnie polecił, ktoś pochwalił znajomym i tak dzięki temu, prawie codziennie, otrzymywałam wiadomości z prośbą o pomoc czy konsultację dotyczącą procesu wydania książki lub prośby o recenzję napisanego tekstu. To było bardzo miłe i nie powiem, łechtało moją próżność :-) Z czasem połowę dnia spędzałam na odpisywaniu na prośby od nieznanych mi osób, a że ja w gruncie rzeczy jestem osobą życzliwą i mocno wspierającą każdego, kto chce...

Koronkowa Robota - Sprawa Rity Gorgonowej. Cezary Łazarewicz

Obraz
  Sprawa, która poruszała przedwojenną Polskę, od najmłodszych lat rozgrzewała również moją wyobraźnię i emocje.  Do dziś zastanawiam się: zabiła czy nie zabiła? O kim piszę? O Ricie Gorgonowej, najbardziej kontrowersyjnej, tajemniczej morderczyni (jak opisywała ją ówczesna prasa) siedemnastoletniej Elżbiety Zarembianki, córki Henryka Zaremby, wziętego i znanego lwowskiego architekta, z którym Rita przez kilka lat tworzyła nieformalny związek.  O jej procesie pisały wszystkie gazety, a na rozprawy sądowe przychodziły prawdziwe tłumy. Cały proces był wyłącznie poszlakowy, mimo to w maju 1932 roku ława przysięgłych ogłasza wyrok (bowiem w przedwojennej Polsce o winie oskarżonego decydowała ława przysięgłych): WINNA, tym samym skazując ją na karę śmierci. Wyznam szczerze, że ostatnio czułam przesyt książkami. Zaczęłam trzy ale żadnej nie byłam w stanie dokończyć. Nużyły mnie. Z książką Cezarego Łazarewicza „Koronkowa robota” było zgoła inaczej. Porwała mnie od pierwszej stro...

MARCIN - Patrycja Żurek

Obraz
  Książka Patrycji Żurek   "Marcin" , jest książką niezwykłą! Po pierwsze: Autorka bardzo mocno, wręcz mistrzowsko wczuła się w przeżycia opisanych przez siebie bohaterów.  Po drugie: Z każdej przeczytanej przeze mnie strony bił ogromny szacunek do czytelnika. Każde słowo, każde zdanie, każdy dialog napisany przez Patrycję był głęboko przemyślany. Tu nie ma miejsca na zbędne opisy. Na grafomaństwo. Na pisanie o niczym.  To bardzo dojrzała pozycja, a historie przepełnione bólem i cierpieniem. Książkę przeczytałam jednym tchem. Trudno się od niej oderwać! Szczerze polecam! Moja ocena: 5/5

Molestowane - Katarzyna Borowska, Anna Matusiak - Rześniowiecka

Obraz
  Wstrząsające historie kobiet, które przeżyły piekło molestowania. Molestowanie nie rzadko ze strony tych, którzy mieli je chronić, nie krzywdzić. Musiałam momentami przerywać lekturę. Łzy nie pozwoliły na kontynuowanie czytania. Historie opisane tak realnie, tak prawdziwie, że czytając je, czułam i widziałam ból skrzywdzonych. Bardzo duży plus dla autorek: Ani Rześniowieckiej i Katarzyny Borowskiej za takt i delikatność podczas rozmów ze skrzywdzonymi kobietami. Nie każdy to potrafi. Polecam tę książę nie tylko osobom po podobnych przejściach, ale przede wszystkim tym, którzy nie potrafią wczuć się w sytuacje skrzywdzonych dzieci. Ta książka uczy pokory i empatii. Molestowane. Katarzyna Borowska, Anna Matusiak - Rześniowiecka Moja ocena: 5/5

Recenzja książki "Folwark Komendanta" Norbert Grzegorz Kościesza

Obraz
  Dziś nie będę się wymądrzać. Dziś polecę Wam coś naprawdę godnego polecenia, zwłaszcza tym, którzy myślą o pracy w policji. "Folwark Komendanta" Norbert Kościesza Na przeczytanie tej książki od dawna miałam ochotę i nie dlatego, że, jak się okazało, autor jest bratem mojej licealnej koleżanki. Kilkanaście lat temu przemknęło mi nawet przez myśl, aby wstąpić do policji, ale zawirowania życiowe i brak wiary we własne siły skutecznie mi to uniemożliwiły. Jednak wciąż interesowało mnie wszystko, co związane z policją. Czytałam i czytam kryminały, ale to było za mało. Gdy na rynku ukazał się "Folwark Komendanta" z jednej strony zainteresowałam się książką, z drugiej zaś podchodziłam sceptycznie. W końcu po roku skusiłam się. Sięgnęłam po nią, nie wiedząc, czego mogę się spodziewać. I wiecie co? Przeczytałam w kilka godzin! Książka wciągnęła mnie od pierwszej strony. Co prawda, myślałam, że będzie jednolitą historią z jednym bohaterem, ale autor zrobił mi psikusa i z je...

Jak dobrze wybrać firmę wykonującą logo?

Obraz
Do dzisiejszej notki natchnął mnie jeden z komentarzy na grupie "pisarskiej", a dotyczył prawidłowego wykonania logo. Co prawda, omawiane logo miało być zrobione całkiem gratis, ale... … Ale wykonanie prawidłowego, a przede wszystkim PROFESJONALNEGO logo, to nie lada sztuka. Ma być nie tylko uniwersalne, ale też odzwierciedlać prowadzoną przez nas firmę, nas samych, itp. Musi być też proste w przekazie, a jednocześnie sprawiać, że nasz potencjalny klient szybko zacznie utożsamiać logo z naszą firmą. Na przykład takie: Uważam, że nie należy powierzać tak odpowiedzialnego zadania pierwszej lepszej Ziucie (albo Ziutkowi), która zgłosi się do nas po tym, jak przeczytała ogłoszenie na fb o poszukiwaniu przez nas osoby, mogącej owe zadanie wykonać. Może skończyć się to jednym, wielkim rozczarowaniem. Z naszej strony, rzecz jasna. Przygotowując się do prowadzenia (póki co) małej, nierejstrowanej działalności gospodarczej, pomyślałam, że fajnie byłoby mieć własne, unikatow...

Wydawnictwa typu Vanity press część III

Obraz
Jak już wspomniałam we wcześniejszych wpisach, błąd z Vanity press popełniłam kilka razy. Cóż, jedni uczą się na własnych błędach, innym nawet cudzych wciąż mało...Ja najwidoczniej należę do tej drugiej kategorii. Za każdym razem popełniałam te same błędy, a jednocześnie wciąż się na nich uczyłam. A że byłam oporna na wiedzę? Nie każdy rodzi się geniuszem! Moim drugim wydawnictwem był Psychoskok. I wyznam szczerze, najlepsza opcja ze wszystkich trzech, choć minusów też nie brakuje. Plusy: - Relatywnie niski koszt wydania. Ja płaciłam mniej niż pięć tysięcy złotych za redakcję, korektę, skład, okładkę, druk. To naprawdę nie dużo - Miła i szybka obsługa. Odpowiedzi opiekunów na moje maile przychodziły szybko i wyczerpująco wyjaśniały targające mną dylematy - Egzemplarze stanowiły moją własność. Wydawnictwo przysłało mi tyle, ile chciałam. 200sztuk? Proszę bardzo! W międzyczasie zmieniła mi się koncepcja i zażyczyłam sobie 250? Nie było problemu. Nic nie odliczyli, za nic nie kazali ...