Blondynka za kółkiem!
BLONDYNKA ZA KÓŁKIEM :-) Dwa lata temu wpadłam na genialny pomysł, aby w końcu uporać się z egzaminem na prawo jazdy. Egzamin poszedł- jak na mnie , śpiewająco. Byłam z siebie dumna! Teoria za pierwszym, praktyka za drugim. O przebiegu egzaminu napiszę kiedy indziej, bo było śmiesznie. Tak więc od dwóch lat byłam dumną posiadaczką prawa jazdy. Co prawda jeździłam rzadko, góra raz, dwa razy w tygodniu, czasem w weekendy, ale oczywiście po roku uznałam, że nie licząc słabych stron, takich jak problemy z parkowaniem, jestem jednym z najlepszych kierowców jeśli nie w województwie mazowieckim, to na pewno w całej Warszawie. I to był mój błąd.... Spotkało mnie nieszczęście. No, prawie. Pewnego popołudnia, wracając jak zwykle do domu, przy M1, na pasie do skrętu w lewo, w kierunku Marek, jakiś gamoń o mały włos we mnie nie wjechał. Oburzona spojrzałam w jego stronę, on mijając mnie popukał się w głowę. Nie pozostałam jemu dłużna. Oburzona, że ktoś śmiał zajechać mi drogę, ró...